
Agnieszka Zielińska
Skin Ekspertka z 10-letnim doświadczeniem, założycielka Skin Wisdom.
Jednym z bardziej popularnych haseł w wyszukiwarce Google w kontekście nawilżenia skóry jest temat nawilżenia skóry od wewnątrz.
Podobnie, gdy rozmawiałam z moimi klientkami o skórze odwodnionej, niemal natychmiast słyszałam: „bo ja piję mało wody”. To zdanie padało tak często, że zaczęłam się zastanawiać, skąd bierze się to przekonanie.
Czy faktycznie picie dużej ilości wody nawilża skórę? Czy można – jak sugerują media i producenci suplementów – nawilżyć skórę od wewnątrz?
Zacznijmy od faktów:
FAKT 1: Nasze ciało składa się z wody, ale w ciągu całego życia stopniowo ją tracimy. Ciało niemowlęcia zawiera ok. 75% wody, natomiast ciało dorosłego człowieka – już tylko 50%. Każda aktywność fizyczna, zmiany temperatury, klimatyzacja, ogrzewanie czy styl życia sprawiają, że organizm traci wodę.
FAKT 2: Organizm potrzebuje wody do codziennego funkcjonowania. Brak odpowiedniego nawodnienia może objawiać się na różne sposoby – osłabieniem, zmęczeniem, bólami i zawrotami głowy, suchością w ustach, a nawet przyspieszonym tętnem czy drgawkami.
FAKT 3: Każdy z nas powinien zadbać o prawidłowe nawodnienie organizmu, aby zapewnić mu optymalne funkcjonowanie.
Na tym kończą się fakty, a zaczynają różne teorie, trendy i wskazówki – mniej lub bardziej poparte dowodami naukowymi. A razem z nimi pojawiają się pytania:
- PYTANIE 1: Co to znaczy prawidłowo nawilżyć organizm? Pewnie od razu przychodzi Ci na myśl odpowiedź: „przecież trzeba dostarczyć odpowiednią ilość wody”.
- PYTANIE 2: Wody czy płynów?
- PYTANIE 3: Ile to jest „odpowiednia ilość”? 1,5 litra? 2 litry? A może 3 litry, bo tyle zalecił mi dietetyk?
I tu pojawia się klasyczna odpowiedź: to zależy.
Czy picie wody to nawilżenie skóry od wewnątrz?
Picie płynów (wody, mleka, naparów ziołowych, niektórych herbat, soków bez syropu glukozowo-fruktozowego) jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Ale to nie jest to samo, co nawilżenie skóry od wewnątrz.
Picie wody nie sprawi, że Twoja skóra stanie się automatycznie bardziej nawilżona. Woda trafia do krwiobiegu, jest filtrowana przez nerki i wydalana. Nie ma badań, które jednoznacznie potwierdzałyby, że ilość wypitej wody przekłada się na stopień nawilżenia skóry.
"Jedzenie wody" – teoria Howarda Murada
Dermatolog dr Howard Murad, twórca marki Murad, stworzył teorię „wody komórkowej” i podkreśla korzyści płynące ze spożywania pokarmów bogatych w wodę, np. ogórków czy arbuzów.
Według jego teorii „zjedzona woda” jest lepiej przyswajana przez organizm niż ta wypijana – bo przechodzi przez układ trawienny, a nie jest od razu filtrowana przez nerki. Dzięki temu może lepiej wpływać na błony komórkowe, poprawiając ich elastyczność i funkcjonowanie.
A co z suplementami diety: kwasem hialuronowym i kolagenem?
Po pierwsze: proces odwodnienia skóry zachodzi na poziomie naskórka i wynika przede wszystkim z nieszczelnej bariery hydrolipidowej. Jeśli jest ona osłabiona, zwiększa się przeznaskórkowa utrata wody, co oznacza, że skóra szybciej traci wilgoć.
Upraszczając – dziurawa bariera ułatwia wyparowywanie wody ze skóry, a co za tym idzie – prowadzi do jej odwodnienia.
Co w takim razie można z tym zrobić? Czy suplementy diety pomogą?
Na ten proces żaden suplement nie zadziała albo jego działanie będzie minimalne. Jeśli miałabym coś rekomendować, to prędzej czyste oleje bogate w kwasy omega-3 do picia niż suplementy obiecujące nawilżenie skóry.
Dlaczego suplementy nie działają na nawilżenie skóry?
Po pierwsze: to nie ta warstwa skóry ;) Suplementy działają „od środka”, ale problem odwodnienia dotyczy warstwy naskórkowej, a nie głębszych warstw skóry.
Po drugie: skóra jest na końcu kolejki, jeśli chodzi o dostarczanie składników odżywczych z diety. Organizm w pierwszej kolejności zasila kluczowe organy – serce, wątrobę, mózg – a dopiero na końcu, jeśli coś zostanie, trafia to do skóry.
Najlepszy sposób na odwodnioną skórę?
Jeśli chcesz realnie poprawić nawilżenie skóry, to najskuteczniejszą metodą będzie dobrze dobrana pielęgnacja. (Czy w tym miejscu warto dodać linki do produktów lub narzędzi diagnostycznych? ?)
A co, jeśli myślisz o suplementacji w innym kontekście?
Jeśli nie chodzi Ci tylko o nawilżenie, ale o poprawę elastyczności skóry, opóźnienie starzenia czy wsparcie jej ogólnej kondycji, to suplementy diety mogą mieć sens. Jednak…
Suplementy na nawilżenie skóry
W kontekście „nawilżenia skóry od wewnątrz” najczęściej mówi się o dwóch składnikach: kwasie hialuronowym i kolagenie. Skupmy się najpierw na kwasie hialuronowym.
Czy kwas hialuronowy działa od wewnątrz?
Odpowiedź brzmi: to zależy :)
Badania wskazujące na skuteczność suplementacji kwasem hialuronowym podkreślają dwa kluczowe parametry:
- wielkość cząsteczki – ma znaczenie, ale nie zawsze jest podawana przez producentów,
- ilość kwasu hialuronowego w suplemencie – nie zawsze „więcej” oznacza „lepiej”.
W jednym z badań porównano efekty suplementacji dawkami 100 mg i 200 mg. Różnica? Niemal żadna! To oznacza, że nie ma sensu dawać się „naciągnąć” na większe ilości.
Co więcej, choć naukowcy często podkreślają pozytywne efekty suplementacji kwasem hialuronowym, to… jeśli zajrzymy głębiej w badania, sprawa wygląda inaczej.
Faktycznie, po mniej więcej ośmiu tygodniach stosowania zauważono wzrost poziomu nawilżenia skóry – był on wyższy niż w grupie placebo, ale efekt był minimalny. Mówimy o różnicach rzędu pojedynczych punktów procentowych.
Co ciekawe, w niektórych badaniach na skórze grupy placebo uzyskano lepsze wyniki niż w grupie stosującej kwas hialuronowy! To sugeruje, że efekt placebo może odgrywać tutaj sporą rolę.
Dodatkowo, po ok. 8 tygodniach stosowania następuje wysycenie, co oznacza, że wskaźniki nawilżenia skóry wracają niemal do wartości wyjściowych lub tylko nieznacznie się poprawiają. Jak zwykle też nie znamy stanu wyjściowego skóry osób uczestniczących w badaniu.
I jeszcze jedna ciekawostka z badań: naukowcy porównali wpływ suplementacji kwasu hialuronowego na skórę twarzy, ramion, talii i ud. Wniosek? Na skórę ciała suplementacja nie miała żadnego wpływu. Tam, gdzie skóra jest grubsza i mniej podatna na przeznaskórkową utratę wody, nie zaobserwowano żadnych zmian.
A co z dobrze pielęgnowaną skórą?
Od zawsze zastanawiało mnie, czy skóra, która jest dobrze pielęgnowana, w ogóle pokaże jakiekolwiek efekty suplementacji. Czy może wręcz przeciwnie – nie zauważę żadnej różnicy?
Nie byłabym sobą, gdybym tego nie sprawdziła ;) Kilka słów na ten temat poniżej…
A co z kolagenem?
Tu mam wrażenie, że jeszcze trudniej o jednoznaczne wnioski. ?
Chociaż artykułów naukowych na temat suplementacji kolagenem jest sporo, to badania, które do tej pory przeprowadzono, dają dość niepełny obraz. Główna wątpliwość? Jaki był stan wyjściowy skóry osób, które brały udział w testach? Niestety, nie zawsze mamy dostęp do tych informacji.
Efekt placebo vs. rzeczywiste działanie
Osobiście uważam, że ogromną rolę odgrywa tutaj efekt placebo i efekt nocebo – czyli to, w co wierzymy.
Przykład? Moja przyjaciółka zaczęła suplementować kolagen z pełnym przekonaniem, że zadziała. Tak został jej zarekomendowany i tak też do niego podeszła – efekty? Twierdzi, że poczuła i zobaczyła różnicę w stanie skóry.
Ja z kolei byłam sceptyczna. Nie oczekiwałam widocznej poprawy na skórze twarzy – bardziej interesowało mnie, czy suplementacja wpłynie na skórę ciała, szczególnie na złagodzenie blizn na przedramieniu. Przez 6 miesięcy testowałam dwa rodzaje kolagenu – wołowy i rybi – trzymając się zaleconych 8-tygodniowych cykli. Efekty? Zgodnie z moimi oczekiwaniami – nie zauważyłam żadnej różnicy…
Co te informacje oznaczają dla Ciebie? Suplementować czy nie?
Można dostarczać kwas hialuronowy w postaci suplementu, ale warto pamiętać, że trafi on najpierw tam, gdzie jest najbardziej potrzebny. Może mieć pozytywny wpływ na organizm jako całość, ale jeśli liczysz na spektakularną poprawę skóry i wyraźne nawilżenie „od wewnątrz”, to możesz się rozczarować.
Na ten moment, zamiast polegać na suplementach, postawiłabym na sprawdzone trio:
- Dobrze skonstruowaną pielęgnację nawilżającą skórę – aby realnie zatrzymać wodę tam, gdzie jest potrzebna.
- Dietę bogatą w kwasy omega-3 oraz odpowiednią ilość płynów – dla zdrowia całego organizmu.
- Masaż twarzy – który poprawia funkcjonowanie tkanek i mikrokrążenie.

Agnieszka Zielińska
Skin Ekspert
założycielka Skin Wisdom
Dodaj komentarz